jano199's blog

jano199
51, Leicester, Büyük Britanya

 

Jeden przedszkolak mówi do drugiego:
- U mnie modlimy się przed każdym posiłkiem.
- U mnie nie. Moja mama bardzo dobrze gotuje.


Zerknijcie poniżej...


 Lekcja religii w szkole. Ksiądz mówi dzieciom o małżeństwie.
- Wiecie, że Arabowie mogą mieć kilka żon? To się nazywa poligamia.
Natomiast chrześcijanie mają tylko jedną żonę. A to się nazywa...
Może ktoś z Was wie?
W klasie cisza, nikt nie podnosi ręki.
- To się nazywa - podpowiada ksiądz - mono... mono...
Jaś podnosi w górę rączkę:
- Monotonia!

Jak zwykle jest jeszcze poniżej...


 

Na bank napadają bandyci i nakazują personelowi: Wszyscy na podłogę! Nie ruszać się! Urzędnicy położyli się na podłodze w milczeniu. Tylko stary kasjer szeptem zwrócił uwagę młodej koleżance:
- Niech się pani położy w jakiejś przyzwoitszej pozycji. To napad…

Może to jakoś  na dłużej ich zatrzyma…


To tylko wstęp, skończymy nie tak szybko...

 


 

Do ruszającego z przystanku autobusu podbiega mężczyzna, krzycząc:
- Ludzie, zatrzymajcie ten autobus, bo się spóźnię do pracy!
- Panie kierowco - wołają pasażerowie - niech pan stanie! Jeszcze ktoś chce wsiąść!
Kierowca zatrzymuje autobus, mężczyzna zadowolony wsiada i mówi z ulgą:
- No, nie spóźniłem się do pracy... Bilety do kontroli proszę!

 

- Ale nasz dyrektor jest wściekły! Mówią że zwolni pół zakładu.
- Spokojnie, nas to nie dotyczy. Pokłócił się z żoną, więc zwalnia jej krewnych.

Poniżej cdn...


 Rozmawiają dwie kobiety:
- W tym roku wyprawię urodziny po angielsku. Zapalę tyle świec, ile mam lat.
- Ale kto wytrzyma taki blask?


Ksiądz jadący na rowerze spotyka policjanta, oczywiście policjant zatrzymuje księdza i pyta:
- Gdzie są światła?
- Nie mam - odpowiada ksiądz.
- Proszę mandacik 100 zł.
Ksiądz na to:
- Synu jadę z Bogiem, spieszę się na kolendę...
Policjant:
- Co dwóch na rowerze? mandat 200 zł.
Ksiądz posłusznie płaci i odjeżdżając myśli w duchu:
- Jak dobrze, że on nie wie, iż Bóg jest w trzech osobach.

Jeśli dobre, poniżej więcej...


  Poniżej humorystyczne kawałki...


 Na początek trochę rozmyślań...

Życie jest jak piłka nożna: raz kopiesz ty, innym razem kopią ciebie.

 

Czy wiedzieliście, że nigdy, przenigdy w dziejach ludzkości żadna kobieta nie zabiła mężczyzny zmywającego naczynia?

 

Bądź uroczy dla swoich wrogów, nic ich bardziej nie złości

 

Bieganie za kobietami jeszcze nikomu nie zaszkodziło, niebezpiecznie jest je złapać

 

Błąd jest przywilejem filozofów, tylko głupcy nie mylą się nigdy.

 

Czego dziecko nie dostanie, rzadko umie potem dać innym ludziom.


A poniżej kawały...




 

Złote rozmyślania…

 

Żeby pchało z domu do pracy oraz odwrotnie należy i w domu i w pracy postawić setkę wódki i ogórka.

 

Filozofia to poszukiwanie prawdy, bytu, a nie grzebanie się w farfoclach zmysłowości!

 

Prawdziwy mężczyzna to taki gość, przy którym kobiety nie zadają sobie pytania: czy nie za szybko mu się oddałam?

 

Dobrze wychowany mężczyzna drapiąc pieska za uszami nie zagląda jego właścicielce za dekolt dłużej niż trzy minuty.


Poniżej cdn...


 


 

Garść radości w liczbach:
  • 96 procent amerykańskich szefów firm wierzy osobom z poczuciem humoru i chętniej je zatrudnia.
  • Podczas śmiechu pracuje kilkanaście mięśni twarzy.
  • 1 minuta śmiechu to tyle co 45 minut relaksu oraz 5 minut sexu.
  • Śmiech do łez to aż 20 spalonych kalorii.
  • Radość z dobrego dowcipu jest warta 3 minuty aerobiku.
  • Kwadrans żartowania to jak 10 minut wiosłowania.
  • Podczas śmiechu krew dotlenia komórki w ciele nawet 6 razy szybciej.
A na koniec smutna prawda:
  • Samotni ludzie śmieją się 30 razy rzadziej.
  • Teraz dawka humoru, poczytajcie...C.d. poniżej...


 Przychodzi pijany chłop do domu. Zamknął drzwi i na całe gardło z progu krzyczy:
- Przyszedłeeeeeemm!
Ostrym ruchem nogi, zrzuca lewego buta, ten ulatuje w koniec korytarza, potem, zrzuca prawego, który zostawiwszy na suficie ślad podeszwy, pada na podłogę. Silnie klnąc pod nosem, i czepiając się rękoma ścian, przechodzi do kuchni,gdzie wywraca stół, taborety i rozbija naczynia.
- Kuuwa przyszedłemmmm!
Następnie, przechodzi do pokoju, zrzuca z półek wszystkie książki, wywraca telewizor, bije kryształową wazę. I znowu na całe gardło:
- W domuu jestemmm!
Przechodzi do sypialni, zrywa z łóżka prześcieradło, rzuca je na podłogę i depcze nogami.
- Przyszedłeeemm... W domuuu jeestemmm!
Nareszcie opadłszy z sił, pada plecami na łóżko i wzdycha:
- Jak zajebiście być kawalerem...

Do pewnego kapitana statku, będącego już prawie na emeryturze, dorwała się pewna dziennikarka. Przeprowadzając z nim wywiad, zadała pytanie:
- Kiedy pan przeżył największą burzę?
Kapitan zamilkł, widać po oczach, że rozpamiętuje swoje życie wilka morskiego. W końcu rzecze:
- To było zaraz po ślubie. Jak splunąłem w domu na dywan.





Blog
Bloglar 5 dakikada bir güncelleniyor