To wynalazek szatana
Witajcie

przy kawce :)
Ano dziś po debatuję o swojej torebce. ..
Nie lubię małych torebek ,zdecydowanie wole duże i to takie,które mogę przewiesić przez szyję i ramię.A tak duże,bo nienawidzę reklamówek.Zdecydowanie wole nosić wszystko . wygodnie
A więc jest duża....Ale nie zawsze mogę w niej znaleźć to czego szukam.....ha ha ha .No co?Szukanie w torebce na przykład telefonu to..............niezła zabawa.Ale znalazłam i na to sposób... i do telefonu mam przyczepioną smycz..A widzicie . ... ..a ją do zameczka w torebce.......Ale znalezienie klucza od domu czy długopisu to niezła zabawa .. ...
Kiedyś nosiłam małe torebki ,ot aby zmieściła się pomadka i lusterko.
Jednak w moim życiu pojawiły się dzieci.....No i niestety moja torebka musiała zmienić się w wiekszą,w której musiało się zmieścić kilka pieluch,butelki,nici,igła nożyczki,plaster.Jakieś cukierki,ba nawet śrubokręt .No co???????????????? a jak w wózku coś się odkręciło?Ano jak widać miałam zawsze wszystko pod ręką ha ha ha -POWIEDZMY.. ...
No i tak mi zostało........torebka duża i zawsze w niej jest coś co może się przydać.Ale jak napisałam wyżej z czasem nauczyłam się w niej znajdować .. ... najpotrzebniejsze rzeczy .
Ale to nic,niedawno widziałam młodą dziewczynę,której dzwoniła komóra.......no cóż zaczęło się gorączkowe poszukiwanie telefonu..... ...Chwilę później torebka wylądowała nogami do góry a jej zwartość na chodniku. O matko z córką co tam nie było??????????? Ha ha ha no cóż widać każda z nas ma inne potrzeby hi hi hi....Kolejne zdarzenie ,które zadziwiło mnie było dawno temu w autobusie,kiedy kontroler zażądał bilet do kontroli.Młoda dziewczyna zaczęła gorączkowo szukać biletu.A że w autobusie nie można wywalić na podłogę zawartości torby ,zaczęła rozdawać jej zawartość po pasażerach aby znaleźć bilet..Co oczywiście wywołało uśmiechy i chrumkania męskiej płci.A że byli w pobliżu to jeden otrzymał podpaski do trzymania ,drugi depilator a inny stringi........... hi hi
Ostatnio do mojej znajomej w pracy zadzwonił mąż,że zaraz z pracy zabiera ją na zaproszoną kolację biznesową.Że lato to ubrana hm nawet świetnie i na wyjście się nada.....Ale za oknem leje jak z cebra a ona po 10 godzinach pracy no sami wiecie jak można wyglądać.. ..Wpadła w panikę.ale ja......ha ha ha uspokoiłam ją i powiedziałam chodź........Zabrałam ją do toalety.....robię jej świeży makijaż (mam fluid i szminkę zawsze przy sobie), perfumuję ją (flakon wody toaletowej to podstawa!), „kąpię ją” chusteczkami nawilżanymi,lakieruje włosy, zakładam na szyję korale i viola! Jest gotowa!
W torebce zawsze mam parasol,więc nie zmoknie zanim dojdzie na parking.Koleżanka była zachwycona i zadała mi proste pytanie;
-Co jeszcze tam masz?
ha ha ha ,no co? Otworzyłam magiczne czarne pudło i zaczęłam wykładać;
- to, co może się przydać w ciągu dnia, np. telefon, portfel, notes, chusteczki, jakieś kosmetyki, zapasowa bielizna… parasol,korale ,tabletki na gardło, syrop na kaszel, tampony, temblak, szczoteczka do zębów, chusteczki higieniczne, mentosy,rajstopy,nici z igłą,gazeta lub książka i tona makulatury,biletów,rachunków,paragonów... .. :)
Moja koleżanka aż otworzyła buzie ze zdziwienia.... ....ale pogratulowała mi i podziękowała.
No co......my kobiety mamy torebki ,ale wy Faceci kieszenie i..........schowki w autach.....Więc każde z nas ma coś za pazuchą ha ha ha .... ....
Serduchem pozdrawiam Stokrotka w rozmowach przy kawie...........

Severim! 10